Grzaniec – ładnie mówiąc Poncz Bożonarodzeniowy czy tez Punsch
Od lat … Lub mówiąc inaczej, od czasu kiedy poznałam mojego męża poznałam też smak Ponczu w jego wykonaniu i od tamtego czasu pijemy go co roku z identycznymi składnikami. Próbowałam już różnych …. I kupnych „gotowców“ sklepowych i także z jarmarku bożonarodzeniowego w Aachen … Ale zawsze byłam zdania, że ten „nasz kolbowy“ smakuje mi najlepiej. Nie wiem czy jest najlepszy, czy też robi go najlepszym to, że jest nasz i od lat taki sam i to sentyment w nim jest tym czymś )))
Dla mnie najsmaczniejsze w tym trunku są orzechy 🤭 bez nich to Poncz nie jest ponczem)))
Ale oczywiście każdy składnik jest ważny
Podzielę się z Wami naszym rodzinnym przepisem
Dwa Wina wytrawne białe i jedno wytrawne czerwone
2 Pomarańcze lub 6 mandarynek
10 sztuk Goździków
troszkę Cynamonu (czubek łyżeczki)
Cały Kompot wiśniowy razem z wiśniami
2 garści Orzechów włoskich (lub więcej jeśli chcesz)
2-3 łyżki Miodu
Nie gotować … mieszać …. Zagrzać do momentu aby się nie zagotowało … ale byli wrzące … Podgrzewać cały czas …
Nie wiem czy ktoś zna ten przepis i myśli sobie … O Jezu też mi odkrycie …
Ale powiem tylko, że to nie jest coś co przeczytaliśmy gdzieś w książce …
Mój małżonek nie potrafi sobie przypomnieć skąd ten przepis zna 🤭
Nie ważne … Ważne, że gotujemy tą „miksturę“ już ponad 30 lat i wszystkim gościom zawsze smakuje 🙂
a najbliżsi znajomi wręcz nie wyobrażają sobie spotkania u nas bez naszego grzańca )))